Doprowadzona do ostateczności 13-latka z powiatu puckiego zaczęła szukać pomocy, by wyjść ze swojego kryzysu emocjonalnego. Tak skontaktowała się z Biurem Rzecznika Praw Dziecka, a on powiadomił Sekcję Obsługi Całodobowej Wydziału Wywiadu Kryminalnego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Warszawie.
Informacje, które młodziutka dziewczyna przekazała za pośrednictwem Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, były szokujące.
- Z informacji od Rzecznika Praw Dziecka wynikało, że nastolatka w wiadomościach e-mailowych pisze o problemach w szkole i niewłaściwym wobec niej zachowaniu przez rówieśników - mówi asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku. - Podkreślała, że jest przezywana, czuje się samotna i nie ma chęci, aby żyć.
Nastolatka nie radziła sobie z problemami w szkole, więc zaczęła szukać odpowiedzi na swoje pytania u ekspertów, którzy udzielą wyczerpujących informacji. Wiedziała, że na internetowym czacie może uzyskać dodatkowe wsparcie.
Funkcjonariusze CBZC w Warszawie, z uwagi na możliwość zagrożenia życia i zdrowia nastolatki, ustalili dane i lokalizację 13-letniej mieszkanki powiatu puckiego i przekazali informacje dyżurnemu z Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Mundurowi niezwłocznie pojechali pod wskazany adres.
Policjanci z Pucka ustalili, że nastolatka, czując natłok trudnych sytuacji, zaczęła myśleć o wyrządzenie sobie krzywdy. Jednak była na tyle świadomoma, że nie jest to rozwiązanie, dlatego napisała na czacie Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12, po wsparcie psychologiczne.
- 13-latka została przekazana opiekunom, którzy zadeklarowali objęcie opieką nastoletnią dziewczynę - mówi rzecznik pukiej policji. - Policjanci przekazali też jej dane instytucjom pomocowym w powiecie puckim i wspomnieli o możliwości rozmowy z policjantami zajmującymi się profilaktyką, którzy udzielają informacji mogących przyczynić się do pozyskania wsparcia prawnego i psychologicznego.
Policjanci z Pucka apelują: zwróć uwagę na problemy nastolatków
Myśli rezygnacyjne u nastolatków są wołaniem o pomoc. "Już nie dam rady", "Chciałbym zniknąć", to czerwone lampki, które mówią: jest źle, potrzebuję wsparcia.
- O takie wsparcie zwróciła się 13-letnia mieszkanka powiatu puckiego - podkreśla asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk. - Bądźmy uważni, czujni, żywo zainteresowani zachowaniem dzieci i nastolatków. Zwracajmy uwagę na skrajne zachowania nastolatków, które poprzez bunt mogą być formą zwrócenia na siebie uwagi.
Nastolatki miewają bardzo zmienne nastroje, bywają wybuchowe i impulsywne. Nie zawsze podejmują przemyślane decyzje i ochoczo sięgają po pierwsze używki.
- Warto zrozumieć nastolatka i zachodzące w nim zmiany, by móc wspierać ich w rozwoju - mówi oficer prasowy komendy policji w Pucku. - Rozmawiajmy, słuchajmy i bądźmy aktywni w życiu dzieci. W sytuacji kryzysowej nie krzyczmy, nie straszmy, nie karzmy dzieci, a uważnie wsłuchujmy się w przyczyny, potrzeby i emocje młodych.
ZOBACZ TEŻ: Światowy Dzień Walki z Depresją. Jak pomóc dziecku w kryzysie psychicznym? Musimy być czujni i wspierający
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Polacy badają kosmos
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?