Zaniedbany, straszący, jest częstym miejscem wieczornych spotkań okolicznej młodzieży. Tak niestety wygląda obraz targowiska przy ul. Wyszyńskiego. O ile miejsce handlu przy placu Piłsudskiego (kiedyś placu 21 stycznia) jest zrewitalizowane od prawie 8 lat i posiada podziemny parking, o tyle tzw. "ruski targ" zaczyna przypominać skansen. Kupców i klientów jest w tym miejscu coraz mniej.
Handlarze w większości sprzedają swoje towary w zamkniętych lokalach użytkowych, a ci, którzy wykonują swoją pracę na świeżym powietrzu okupują raczej stragany na obrzeżach. Pozostałe stoją puste i to od dłuższego czasu. Jakby nie patrzeć, targowisko przy ul. Wyszyńskiego znajduje się w centrum miasta i powinno być naszą wizytówką.
Mieliśmy się ku temu zbliżyć za sprawą potrzebnej inwestycji. Miała powstać nowoczesna hala, w której znalazłoby się od 20 do 25 boksów, z ruchomymi ściankami działowymi, a także pomieszczenia socjalne i gospodarcze.
Mimo planowanej inwestycji, targowisko przy ul. Wyszyńskiego pozostanie na razie bez zmian. Oferty przedstawione w dwóch przetargach znacznie przewyższyły środki zapisane na ten cel w miejskim budżecie.
Na wybudowanie w miejscu targowiska przy ul. Wyszyńskiego nowoczesnej hali targowej zaplanowano w miejskim budżecie w sumie 3,5 mln zł (1,8 mln w 2022 i 1,7 mln w 2023 r.). Odbyły się 2 procedury przetargowe: w kwietniu 2022 zgłosiła się jedna firma, wyceniając prace na 7 mln 863 tys. zł; w maju 2022 swoje oferty przedstawiły 2 firmy, najtańsza z nich opiewała na kwotę 7 mln 200 tys. zł. To przekroczyło dwukrotnie możliwości budżetowe Miasta Gniezna. Dodatkowo, liczba osób pracujących na targowisku w ostatnim roku spadła. W 2021 r. stale handlujących było 23 osoby, obecnie już tylko 18, z czego 15 osób zadeklarowało chęć pracy w nowej hali targowej. To wszystko spowodowało, że władze Gniezna podjęły decyzję o tym, by targowisko pozostawić bez zmian. Niestety, kupujących na targowisku jest coraz mniej. Zniechęca nie tylko wygląd tego miejsca, ale także fakt, że handlowców zasłaniają nieużytkowane stoiska.
O zmianie planów związanych z targowiskiem, dowiedzieli się handlujący, z którymi we wtorek spotkał się Michał Powałowski zastępca prezydenta Gniezna. – Jesteśmy w trudnym gospodarczo momencie i nie możemy podejmować ryzyka wydatkowania środków budżetowych, których po prostu nie mamy. Dlatego dziś, przekazujemy te informacje osobom bezpośrednio zainteresowanym, czyli pracującym na targowisku – mówi Michał Powałowski.
Przedsiębiorcy usłyszeli zapewnienie, że przez najbliższe dwa lata nic na tym terenie się nie zmieni. Dodatkowo zaproponowano im także możliwość rozpoczęcia działalności na Targowisku przy Placu Piłsudskiego i na hali targowej na Winiarach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?