Zamysł był prosty: nieść radość i uśmiech, a pomysł zrodził się w jego głowie rok temu, tuż po wybuchu wojny w Ukrainie. Sebastian Kozielski był wtedy w podróży i postanowił działać.
- Gdy zaczęła się wojna w Ukrainie, maszerowałem jako cywil po krakowskim dworcu i widziałem smutne dzieci. Pomyślałem, że coś zrobię
– mówi sympatyczny mężczyzna, dodając: a w wygłupianiu się mam 35 lat doświadczenia!
Od pomysłu do realizacji poszło szybko. Sebastian kupił strój popularnego psa z bajki, założył stronę na Facebooku i zbiórkę. Cel był prosty: uzbierać pieniądze na podróże niesamowitego psa.
Mężczyzna podróżuje po Polsce i z zebranych wcześniej pieniędzy kupuje dzieciom ze specjalnymi potrzebami prezenty. Czasem do wykonania ma zadanie specjalne tak jak jutro, gdy przybędzie do DPS-u dla dzieci razem z… pralką!
Choć Kozielski był w Gnieźnie tylko przez kilka godzin, to przyznaje, że spotkał się z poparciem mieszkańców.
- Jechałem tutaj taksówką i taksówkarz mnie zapytał kim jestem i czym się zajmuje. Gdy mu opowiedziałem i dotarliśmy na miejsce, nie chciał ode mnie zapłaty, mówiąc, że niech to będzie jego wkład w to, co robię
– mówi ucieszony pies, ale już w cywilnym ubraniu. Twórca szczytnego pomysłu nie pobiera opłat za to, co robi. Oprócz jeżdżenia po kraju, pracuje. Liczy się dla niego uśmiech dzieci.
Pies z bajki przyjechał do Gniezna. Odwiedził przedszkolaki! [FOTO, FILM]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?