Każdy mieszkaniec Żydowa zna Tomasza Ryszczuka. Miły, uśmiechnięty, zawsze skory do pomocy. Zintegrował ludzi i sprawił, że w Gębarzewie żyje się lepiej. Nikt jednak do niedawna nie wiedział, że sympatyczny sołtys ma artystyczną smykałkę. Jeszcze zimą zaczął wykonywać… przepiękne obrazy z mchu!
Wszystko zaczęło się gdy zimą ubiegłego roku Ryszczuk uległ wypadkowi, w wyniku którego poważnie uszkodził nogę. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Wiedział, że czeka go bardzo długa rehabilitacja. Postanowił zrobić coś artystycznego. -
Nie mogłem pracować, więc znalazłem sobie zajęcie, które pomogło mi zająć myśli i ręce –
wspomina sympatyczny sołtys.
Zamówił z internetu specjalny mech – chrobotek pochodzący z krajów skandynawskich i skonstruował pierwszy obraz. Roślina jest w specjalistyczny sposób zabezpieczona przez producenta. Mimo, że nie ma korzeni, żyje! Wodę absorbuje wprost z powietrza.
- Pierwszym obrazem jaki wykonałem jeszcze przed wypadkiem był obraz dla mojej żony Ewy na 10 rocznicę ślubu. Nie myślałem o tworzeniu dalej tych obrazów z racji tego, że nie miałem czasu. Dopiero, gdy czasu miałem aż zanadto, rozpocząłem produkcję –
śmieje się Tomek Ryszczuk. Wkrótce tego typu ozdoby zaczęli zamawiać znajomi, rodzina, sąsiedzi...
- Żywe obrazy z mchu chrobotka okazały się dla mnie strzałem w dziesiątkę
- wspomina mężczyzna który na co dzień jest kucharzem. W ramach, które tworzy jego znajomy powstawały niesamowite instalacje. Mech imitujący drzewa, mech wśród zdjęć. Przyznać trzeba, że takie prace na ścianach wyglądają zjawiskowo!
Kulminacja zamówień nastąpiła, gdy wraz ze społecznością Gębarzewa wziął udział w Pierwszych Targach Rolno-Ogrodniczych w Gnieźnie, gdzie na stoisku zaprezentował swoje prace. Wówczas spłynęły liczne zamówienia, a sołtys już wie, że obrazy z mchu będą dla niego dodatkowym zajęciem.
Niesamowite obrazy z mchu sołtysa Gębarzewa. Potrafi stworzyć prawdziwe cuda! [FOTO]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?