Skontaktowała się z nami jedna z mieszkanek Grodziska Wielkopolskiego, którą kilka dni temu skierowano na badania w kierunku potwierdzenia bądź wykluczenia zakażenia koronawirusem.
- Czekałam dwie godziny na mrozie, w deszczu. W kolejce były matki z małymi dziećmi, ludzie starsi, chorzy, często z gorączką. To chyba nie tak powinno wyglądać - mówi nasza rozmówczyni.
Takich głosów pojawia się więcej. Mieszkańcy zamieszczają też komentarze w sieci i podkreślają, że najlepszym rozwiązaniem sytuacji byłoby pobieranie wymazów w mobilnych punktach typu drive thru. Czy są szanse na wprowadzenie takiego rozwiązania w naszym mieście?
Dyrektor grodziskiego szpitala w odpowiedzi na nasze pytania poinformowała, że punkt wymazowy działa nieprzerwalnie od dnia uruchomienia. W okresie wakacyjnym punkt działał 4 dni w tygodniu, w tym w soboty przez 2 godziny i było to wystarczające.
- W odpowiedzi na bieżące potrzeby mieszkańców zwiększamy ilości dostępnych dni i godzin. Od 17 listopada punkt wymazowy jest czynny 6 dni w tygodni, w tym w soboty. Dziennie było wykonywanych ok 50-60 wymazów. Z początkiem grudnia dodatkowo zwiększyliśmy ilość godzin. Natomiast od 27 stycznia punkt pracuje po 4 godziny dziennie i dłużej tzn. do ostatniej zgłoszonej osoby (poza niedzielą). Przyjmuje od 100-130 osób - informuje dyrektor SP ZOZ, Halina Sroczyńska.
O ile na warunki atmosferyczne nikt nie ma wpływu, to pojawiają się pytania, czy szpital podjął jakieś działania, które zmierzają do zmniejszenia kolejek i zwiększenia komfortu oczekiwania na badanie oraz pracy personelu?
- Po pierwsze, jak już wspomniałam wcześniej, na bieżąco wydłużamy czas pracy punktu wymazowego, a gdy jest taka potrzeba to zespół pracuje po godzinach działalności do ostatniej osoby, która się zgłosi. Natomiast nie mamy wpływu czas oczekiwania ponieważ przyjmujemy osoby wcześniej zarejestrowane i skierowane przez system do naszego punktu oraz te, które przyjdą bezpośrednio bez wcześniejszej rejestracji. Z powodu braków kadrowych zgłosiliśmy 26 stycznia do Wydziału Zarządzania Kryzysowego prośbę o pomoc dwóch żołnierzy WOT mogących pobierać wymazy - wyjaśnia Halina Sroczyńska.
Dyrektor grodziskiego szpitala podkreśla również, że przygotowany został kolejny namiot, który ustawiono przy punkcie wymazowym w środę, 2 lutego. Wcześniej, jak wyjaśnia, było to niemożliwe ze względu na silny wiatr. Mieszkańcy wskazywali również, żeby punkt wymazowy przenieść do pomieszczenia zamkniętego, ale takie rozwiązanie, jak mówi nasza rozmówczyni, nie jest możliwe.
- Nie mamy możliwości lokalowych, aby zapewnić poczekalnie tak dużą by spełniała warunki do utrzymania dystansu między osobami i nie doszło do zakażenia. W wyniku toczących się prac budowlanych w szpitalu, karetki Pogotowia Ratunkowego zostały przeniesione na parking, gdzie można było podjechać samochodem do wymazu. Z tego zrezygnowaliśmy, ponieważ kolejka samochodów blokowała wyjazd karetek - podkreśla Halina Sroczyńska.
I dodaje: - Proszę też nas zrozumieć, jesteśmy szpitalem, który realizuje swoją podstawową działalność. Dodatkowo prowadzimy punkt wymazowy i punkt szczepień. Niestety mamy ograniczone możliwości kadrowe i lokalowe. Dodatkowo na terenie szpitala są prowadzone prace budowlane. Dokładamy wszelkich starań, żeby realizować wszystkie zadania związane z pandemią i leczeniem pacjentów niezakażonych.
Dyrektor przyznaje również, że na dziś nie ma możliwości wprowadzenia testów w mobilnych punktach typu drive thru.
Chcesz wiedzieć więcej?
Polub nas na Facebooku!
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?