Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o windę w SOSW 2. Starosta: „nie mamy pieniędzy!” Matka niepełnosprawnej córki: „żałosne!”

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Starosta Gnieźnieński, Piotr Gruszczyński na specjalnie zwołanej 24 marca konferencji prasowej w SOSW 2 w Gnieźnie odniósł się do sprawy braku windy w piętrowym budynku. Jego zdaniem winni są… rządzący krajem, czyli rząd. Starostwo nie ma pieniędzy na budowę. „Jest pan żałosny” – odpowiedziała mama niepełnosprawnej Wiktorii.

Spis treści

Gniezno. Szkoła dla niepełnosprawnych bez windy

od 16 lat

Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Gnieźnie to wysoki gmach, do którego uczęszczają niepełnosprawne dzieci i młodzież. W budynku nie ma windy, co skutkuje codziennym, kilkukrotnym wnoszeniem i znoszeniem dzieci po schodach, przez kilka pięter. Odkąd portal gniezno.naszemiasto.pl poruszył ten temat, w mediach zawrzało, a do zarzutów o to, jakoby starostwo nie miało się interesować losem dzieci, które już i tak mają w życiu ciężko, odniósł się Starosta Gnieźnieński, Piotr Gruszczyński.

- Ten ośrodek funkcjonuje ok. 50 lat i tak naprawdę dziwię się, że ten temat dopiero teraz wyszedł. To dzięki pani Szewczyńskiej i ja za to pani dziękuję bo mam nadzieję, że tą konferencją wywołamy reakcję tych, którzy powinni nam pomóc

– zaczął Gruszczyński. Zgodnie z jego słowami, zarządzający powiatem zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie czuje jednak, by to starostwo miałoby być jej winne. Kogo więc obwinia? Rząd.

Starania o windę trwają trzy lata. Bezskutecznie

- W 2018 roku zostałem starostą i wtedy przyszło mi się martwić w takich kwestiach: rozbudowa eSTeDe, do której musieliśmy dołożyć 5 milionów, bo doszło do takich wypaczeń, że dzisiaj sprawa jest w prokuraturze. Obciążony jest tym problemem polityk, radny PiS-u, a prokuratura nic z tym nie robi! W mojej ocenie doszło do przestępstwa

– mówił Gruszczyński nawiązując do sprawy bardzo długiego i kosztownego remontu Centrum Kultury. Starosta kolejno odwoływał się do obecnych wydatków starostwa: remontu w Liceum Ogólnokształcącym nr I, gdzie elewacja jest w tak złym stanie, że kasetony przytwierdzone do ściany mogą w każdej chwili spaść na uczniów oraz do remontu pięknego, lecz zniszczonego budynku Ekonomika. Nie zabrakło też odwołania do kosztownej budowy szpitala, którą, jak podkreślił Gruszczyński, obarczony został obecny zarząd powiatu.

- Dzisiaj samorządy krzyczą o pomoc. W samorządzie gnieźnieńskim i nie tylko dochodzi do sytuacji, że my za własne pieniądze na uroczystościach kupujemy kwiaty, bo móc je pod pomnikami składać (…). Ja nie mam takiej możliwości, jak ci w Warszawie, którzy wyciągają pieniądze poza budżet i chwalą się, jakie mają spięcie budżetu (…). Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że Polski Ład, który miał wzmacniać samorządy doprowadził do tego, że staliśmy się żebrakami

– mówił starosta wyraźnie wzburzony.

Brak windy to wina rządu?

Jak się okazuje, wybudować windę planowano przy budynku na Powstańców Wielkopolskich już dawno temu. Sporządzono nawet projekt który zakładał jej wykonanie jeszcze w bieżącym roku. Dodatokowo PFRON obiecał dofinansowanie w kwocie 150 tys. zł. Resztę musiałoby wyłożyć starostwo, a kwota nie jest mała. Szacuje się że koszty budowy miałby wynosić 780 tys. zł! Powiat nie ma takich pieniędzy.

- 630 tysięcy musielibyśmy wyłożyć z własnych środków. Stanęliśmy przed dylematem: co mamy robić? (…) My nie jesteśmy cudotwórcami

– dodał emocjonalnie starosta.

Nie wszystkie szanse na powstanie windy przy ośrodku na ul. Powstańców Wielkopolskich są stracone. Pierwszym rozwiązaniem jest wejście w projekt rządowy dotyczący budynków zabytkowych. Powiat wskazał konieczność dofinansowanie remontu budynku szpitala powiatowego i budynku Ekonomika. Jeśli powiat z ministerstwa uzyska pieniądze na Ekonomik, starosta przesunie środki z budżetu przeznaczone na remont zabytkowego budynku na realizację budowy windy!

Jeśli to się nie uda, to w kwietniu zostanie przeprowadzone tzw. łączenie budżetów. Jeśli pieniądze się znajdą, to zostaną przesunięte na windę. Nie jest to jednak rozwiązanie pewne.

Dramatyczny apel do władz kraju

- Apeluję do tych, co dzisiaj decydują o tym, co się dzieje w samorządach. (…) Ludzie, weźcie się do roboty i przestańcie zajmować się willami plus i nadmuchiwaniem swojej własnej kasy, bo tu są problemy, które trzeba rozwiązywać. Po diabła nam władza, która zajmuje się swoimi problemami, kiedy wszystko, co związane jest z tematyką samorządową zwala się na samorząd

y – podkreślił Gruszczyński w emocjonalnym apelu, zwracając się do kamery TVP 3.

Oprócz dyrekcji ośrodka i starosty, na spotkaniu obecne były matki dzieci uczęszczających do ośrodka. Kobiety nie kryły oburzenia nie tylko sytuacją, ale i wystąpieniem starosty

- Gdyby to było pana dziecko, ten ośrodek wyglądałby jak hotel pięciogwiazdkowy! Niech Pan nie opowiada jakichś bujd, to jest żenada!

- wykrzyczała staroście jedna z kobiet. - Moje dziecko patrzy na świat zza okna!

- Moje dziecko ma padaczkę i co jeśli w trakcie wnoszenia dostanie napadu? Co wtedy? Ja tego sobie nie wyobrażam. Wózek w ciągu trzech lat mam drugi, gdzie jeden przysługuje na trzy lata. W serwisie powiedzieli mi, że wózek jest od jeżdżenia a nie od noszenia. Jak będzie trzeba, to napiszę nawet do papieża, bo to jest skandal –

mówiła Izabela Szewczyńska, mama niepełnosprawnej dziewczynki.

„Pan nie ma jaj”

- Moja córka jest chora, jeździ na wózku, rok szukałam szkoły dla niej, byłam odsyłana. Wychowuję ją sama, nie jestem na żadnych zasiłkach, utrzymuje się sama, ale żebym mogła pracować, ona musi być w internacie (…). Moja córka jest tutaj szczęśliwa, ale dzieciaki bawią się, idzie wiosna i lato, córka będzie siedziała w pokoju i obserwowała je! Kto ją dźwiga? Ja. Co będzie gdy mnie nie będzie? Będzie pan ją wychowywał?

- pytała retorycznie Żaneta Szawan zwracając się do starosty.

- Wie pan co? Ja zrobię zbiórkę, szybciej wybuduję tę windę niż pan, bo ja mam jaja, a pan jaj w ogóle nie ma

– skwitowała zdenerwowana kobieta, po czym wyszła z budynku.

Jeszcze nie wiadomo kiedy nastąpi rozpatrzenie przez ministerstwo złożonych wniosków o pieniądze na remont Ekonomika. Jeśli jednak te pieniądze zostaną przyznane, to winda może powstać jeszcze w tym roku. Do tego czasu dzieci będą wnoszone do ośrodka przez woźnych.

W środę do sprawy odniósł się Zbigniew Dolata, poseł PiS, który zaprosił do swojego biura panią Żanetę i panią Izabelę.

- Rodzice tych niepełnosprawnych dzieci są zrozpaczeni, nie tylko ze względu na codzienne funkcjonowanie, ale także zagrożenie wynikające z ewentualnego pożaru. W ramach subwencji oświatowej starosta Gruszczyński dostał rekordową kwotę subwencji - 107 mln zł. Nie można mówić o mniejszych pieniądzach, tylko starosta źle tymi pieniędzmi gospodaruje. Zapowiadam, że ta winda powstanie. Zmusimy do tego Lewicę i Platformę, tak jak zmusiliśmy do zaniechania likwidacji ZOL-u kilka lat temu

- przyznaje Z. Dolata.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Awantura o windę w SOSW 2. Starosta: „nie mamy pieniędzy!” Matka niepełnosprawnej córki: „żałosne!” - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na czerniejewo.naszemiasto.pl Nasze Miasto